Do późnych godzin wieczornych trwał ćwierćfinałowy mecz turnieju w Indian Wells pomiędzy Hubertem Hurkaczem a Grigorem Dimitrowem. Ostatecznie lepszy okazał się Bułgar, który zwyciężył 3:6, 6:4, 7:6(2). W piątkowej prasie o rywalizacji w Kalifornii przeczytamy sporo, choć oczywiście nie o rozstrzygnięciu wspomnianego spotkania (gazety wcześniej zamykają swoje wydania). Jest za to m.in. o motoryzacyjnej pasji Hurkacza, odrodzeniu Wiktorii Azarenki i Jeleny Ostapenko czy sytuacji zdrowotnej Rafaela Nadala.
Poranna kawa gotowa? ☕🥐 Jeśli tak, to zaczynamy przeglad prasy!
„PRZEGLĄD SPORTOWY”
„ODRODZONE W SŁOŃCU”. Wiktoria Azarenka i Jelena Ostapenko zagrają o finał turnieju w Indian Wells. Dla obu zawodniczek kalifornijski turniej jest pewnym odrodzeniem po długim czasie bądź co bądź słabych wyników. Jak czytamy na łamach ” Przeglądu Sportowego”, Azarenka długo pracowała nad zmianą swojego przygotowania i stylu gry.
– Analizowaliśmy w teamie, co powinnam zmienić. Wszyscy zgodziliśmy się, że kluczowa jest kontrola piłki. Czyli nie reagowanie na to, co zrobi druga strona, a narzucanie własnego tempa. Ćwiczyliśmy skracanie akcjo, by były dla mojego organizmu mniej kosztowne. To, co sprawdzało się w poprzedniej dekadzie, dziś już niestety nie wystarcza – cytuje Białorusinkę „PS”.
https://twitter.com/przeglad/status/1448746431024558095
” SPORT”
„NADAL NIE ZNA DNIA…”. Nie ma dobrych wiadomości dla fanów Rafaela Nadala. Hiszpan, który od wielu tygodni nie rywalizuje w tourze z powodu kontuzji stopy, nie był w stanie określić tego, kiedy wróci do gry.
– Nie wiem, kiedy wrócę do gry. Mam jasno wytyczoną ścieżkę i wyznaczone cele. Nie powiem dokładnie, jakie one są, bo nie jestem w stanie wszystkiego kontrolować w stu procentach, ale w mojej głowie plan jest bardzo wyraźny i wierzę, że sprawy przyjmą pozytywny obrót i będę mógł znów myśleć o zawodowej rywalizacji – cytuje słowa Hiszpana „Sport”. Ostatnio Nadalowi został przyznany honorowy tytuł gminy Sant Llorenc des Cardassar. To właśnie temu regionowi trzy lata temu Rafa pomagał podczas powodzi. Wówczas zdjęcia z intensywnej pracy mistrza z Majorki obiegły cały świat.
„MCLAREN I… GOLF”. Jak do turnieju w Indian Wells – poza czysto sportowymi aspektami – przygotowywał się Hubert Hurkacz? Jak czytamy w artykule, Polak relaksował się jeżdżąc żółtym McLarenem 720S, czyli samochodem marki, której jest ambasadorem. Poza tym znalazł czas na grę w golfa. – Jestem wielkim fanem motoryzacji i uwielbiam te samochody. Sam takim jeżdżę w Polsce. To była fajna odskocznia od tenisa. Odprężałem się też poprzez grę w golfa z trenerem i menedżerem – cytuje słowa polskiego tenisisty katowicki dziennik.
„GAZETA WYBORCZA”
„HURKACZ CORAZ WIĘKSZY”. Pozycja Huberta Hurkacza w tourze systematycznie się umacnia, choć w przekroku całego sezonu Polak wcale nie prezentuje równej formy. „Świetne występy przeplata wpadkami. Na początku roku wygrał turniej w Delray Beach, ale chwilę później odpadł w 1. rundzie Australian Open. Potem w wielkim stylu zwyciężył w turnieju Masters 1000 w Miami, by nastepnie zanotować serię porażek. Po nich awansował aż do półfinału Wimbledonu, ale też niedługo później odpadł szybko z igrzysk olimpijskich w Tokio” – czytamy w artykule. Jak jednak zauważa autor, Hurkacz jest w tym sezonie bardzo równy w turniejach z serii Masters 1000. W każdym tegorocznym występie nasz najlepszy zawodnik docierał przynajmniej do ćwierćfinału.