– Australian Open 2022 już zawsze będzie kojarzony z porażką Novaka Djokovicia, a niezliczona ilość memów na ten temat, tylko to potwierdza – twierdzi australijski dziennikarz, James Crabtree, którego poprosiłem o krótki komentarz przed pierwszym wielkoszlemowym turniejem w tenisowym kalendarzu. – Australijski rząd zrobił swoje, udowadniając, że jest tak samo nieudolny, jak każdy inny rząd na świecie. Po tym wszystkim, co się stało przed startem turnieju, najwyższy czas wrócić do… tenisa – przekonuje i jednocześnie z niecierpliwością wyczekuje, że po kilku dniach sagi z Djokoviciem, teraz na pierwszy plan wrócą wydarzenia z kortów, a nie z tego, co dzieje się wokół nich.
Nigdy wcześniej żaden turniej tenisowy nie przyciągnął tyle uwagi i nie otrzymał tylu złośliwych komentarzy, co tegoroczny Australian Open. Pierwsza wielkoszlemowa impreza w kalendarzu 2022 już zawsze będzie kojarzona z porażką Novaka Djokovicia. Niezliczona ilość memów na ten temat, tylko to potwierdza. Jak na ironię, sytuacja Novaka miała tyle zwrotów akcji, ile ma zazwyczaj każdy mecz tenisa. W czasie, gdy powiniśmy rozmawiać o dążeniu Djovicia i jego dużych szansach na zapisanie się na kolejnych kartach historii, jako gracz z największą liczbą wielkoszlemowych tytułów w historii, dyskusje na tematy sportowe zeszły na dalszy plan.
Wróćmy do rozmów o przerwach toaletowych Stefanosa Tsitsipasa, frustracji na korcie Nicka Kyrgiosa czy problemach serwisowych Aryny Sabalenki.
Dominowały kwestie związane ze szczepionkami, niewłaściwym wypełnianiem formularzy, wykonywaniu testów na obecność wirusów i zasadach deportacji z Australii. Niestety, wszystkie kwestie, które nękały świat przez ostatnie lata, ponownie wkroczyły do naszej podświadomości i tylko podsyciły kłótnie, które jeszcze przez jakiś czas będą zapewne roztrząsane na Facebooku przez naszych znajomych będących fanami teorii spiskowych.
Australijski rząd zrobił swoje, udowadniając, że jest tak samo nieudolny, jak każdy inny rząd na świecie. Po tym wszystkim, co się stało przed startem turnieju, najwyższy czas wrócić do… tenisa. Wróćmy do rozmów o przerwach toaletowych Stefanosa Tsitsipasa, frustracji na korcie Nicka Kyrgiosa czy problemach serwisowych Aryny Sabalenki. To jest ten moment, to jest ten czas. Czas sportowego Australian Open!
James Crabtree, Melbourne
Australijski rząd zrobił swoje, udowadniając, że jest tak samo nieudolny, jak każdy inny rząd na świecie.